czwartek, 31 lipca 2014

Przeprowadzka w Korei.

Mam wyjątkową żonę.
Wiem o tym od dawna. Czasem Jej o tym mówię, czasem nie. Częściej nie mówię, bo wiadomo, że co za dużo, to i świnie nie chcą niezdrowo.
Tym razem jednak uważam, że przeszła samą siebie. Pod moją nieobecność udało jej się znaleźć komplet mebli, inkrustowanych masą perłową. O poprzedniej, nieudanej próbie uratowania takich cudeniek spod siekiery, możecie poczytać tutaj.
Czterodrzwiowa szafa, dwie komody z mnóstwem szufladek i schowków oraz toaletkę, z idealnym lustrem. Wszystko to zostało oddane przez ludzi, urządzających mieszkanie po babci. Oddali, czy sprzedali (chociaż sądząc po cenie, jaką zapłaciła Małżonka, to raczej oddali, bo skład mebli zarobił grosze), do składu rzeczy niepotrzebnych, niedaleko od naszego domu.



W naszym mieszkaniu stały meble, w które wyposażył je właściciel. Nie zgodził się ich zabrać, tłumacząc się brakiem miejsca. Zasugerował wyniesienie mebli na poddasze.. Dwie szafy dwudrzwiowe i spora, niska komoda.
Przypominam, że silniejsza połowa naszego stadła, czyli ja, była w pracy. Wyposażona w elektryczną wkrętarkę Małżonka nie tylko rozkręciła meble, ale też wyniosła je na poddasze i zabezpieczyła na paletach. Palety zorganizowała wracając z pracy. Kto czytał Pięć lat kacetu Grzesiuka, ten wie, co znaczy organizować. Po prostu leżały sobie i czekały, żeby się nimi zaopiekować. Dodam tylko, że w Korei nie praktykuje się skupu palet używanych.
Już następnego dnia rano, przed pracą, przyjechała ciężaróweczka (bo nie była to ponoć ciężarówka), panowie wnieśli wszystkie meble na piętro i prawie wszystkie meble do domu.


Prawie wszystkie, bo okazało się, że dwudrzwiowy element z czterodrzwiowej szafy- nie mieści się w drzwiach. Wejściowych. Jak się nietrudno domyśleć, pozostałe dwa, jedno-drzwiowe komponenty weszły bez trudu.


Widząc przerażoną i markotną minę Małżonki, która oczyma wyobraźni widziała się już wkładającą na siebie część odzieży w domu, a część na klatce schodowej, pan, który meble przywiózł zasugerował rozwiązanie- wniesienie mebli przez okno.
Zaznaczam, że mieszkamy na trzecim piętrze, z widokiem na taras sąsiadów. Taras ten jest jest jednak na tyle daleko, że można z niego do nas zajrzeć, ale na pewno nie można podać tędy szafy.
Na dole przed budynkiem jest za wąsko, żeby minęły się dwie świnie, a co dopiero zaparkował samochód dostawczy.
Koreański pan przez okno wyjrzał, stwierdził że kein Problem i powiedział, że wróci następnego dnia rano. Szafę zabrał. Tak naprawdę powiedział 아무 문제 없습니다(amu munje eobs-seubnida), ale chodziło o to samo.

Poranek, dzień drugi.
Tym razem pan ze składu mebli przyjechał sam. I mówi, że trzeba wyjąć okna.. Panele okienne zewnętrzne wyjął sam. Ogromne, przeszklone suwane drzwi, oddzielające pokój od balkonu nie chciały się jednak poddać tak łatwo. Skrobiąc się po głowie, pan szukał rozpaczliwie rozwiązania.
Zdesperowana Małżonka, szczęśliwa z powodu zostania właścicielką pięknego kompletu mebli, nie pozwoliła, by taki drobiazg jak ważące sporo("Kochanie, chyba z tonę" ) drzwi stanęły Jej na przeszkodzie. Wyjęli te drzwi z ram we dwójkę, z panem meblarzem. Jak?- nie wiem- próbowałem je ruszyć w pojedynkę i ledwo drgnęły, a byłem po śniadaniu.
Tymczasem na ulicy, budynek dalej od nas-ustawił się mały, teleskopowy żuraw, z platformą na końcu wysięgnika.
Wysokość od ziemi do naszego parapetu to jakieś sześć metrów. Odległość od balkonu do ulicy, na której stał dźwig to jakieś dwanaście metrów. Znając twierdzenie Pitagorasa, łatwo już obliczyć minimalną długość ramienia żurawia, niezbędną do przetransportowania szafy. To znaczy jeszcze kilka lat temu na maturze mogłoby paść takie pytanie. Teraz pewnie w poleceniu jest"Pomaluj dźwig".
A i tak pewnie zdarzają się błędne odpowiedzi. No, ale my nie o poziomie edukacji tutaj.
W Korei wszelkie przeprowadzki, czy też na przykład dostawy towaru do firm mieszczących się na wyższych kondygnacjach, odbywają się za pomocą takich właśnie teleskopowych żurawi.
Więcej szczegółów na temat takiej przeprowadzki podaje Ania Sawińska na swoim blogu.
Nikt nie taszczy pianina na pasach po schodach, tylko wjeżdża ono po królewsku przez okno.
Mój przyjaciel w Polsce miał na dziesiątym piętrze w bloku pianino. Nie mieściło się do windy, opcja wnoszenia po schodach też nie była brana pod uwagę, pianino wjechało więc- na windzie, a dokładnie na kabinie windy. Wnieść je tylko trzeba było na pierwsze piętro, specjalnym kluczem otworzyć drzwi do windy, wstawić na "dach" kabiny, która stała na parterze, wjechać na dziewiąte, na dziesiątym otworzyć ponownie drzwi do windy i wytaszczyć pianino. Ile słoni było w lodówce?
No, ale to w Polsce. To racjonalizatorski kraj.
Tutaj wielkogabarytowy element naszej nowej szafy został wmanewrowany miedzy budynkami, prosto pod nasz balkon, gdzie motylim ruchem, po kocu ześlizgnął się do mieszkania.


Sąsiedzi z przeciwka, mili starsi państwo, sekundowali całej operacji i pogratulowali zakupu. Mówili, że młodzi ludzie pozbywają się takich mebli i byli miło zaskoczeni, że białym ludziom się takie coś może podobać.


Jesteśmy w kontakcie z panem ze składu rzeczy różnych, może trafią się jeszcze jakieś skarby.
Musimy tylko rozwiązać kwestię transportu do Europy- wszelkie sugestie mile widziane.

Odnośnie pojawiającej się w tekście nierogacizny- w pierwszym przypadku to cytat, w rodzinie dosyć znany. W drugim obrazowe porównanie, pod oknem jest naprawdę wąsko. Żadna świnia nie ucierpiała podczas tworzenia tego tekstu. Schabowy był wyborny.


czwartek, 24 lipca 2014

Medycyna naturalna w pigułce / Traditional Korean Medicine in a nutshell



Rewitalizujące doświadczenie w centrum atrakcji turystycznej.

Medycyna Orientalna w Korei to ponad 2000 lat tradycji. Zaszczepiona ona została na tych terenach przez Chińczyków i przez wieki określano ją wspólnym mianem Medycyna Naturalna, które odnosiło się ogólnie, do medycyny azjatyckiej.  Sytuacja ta zmieniła się dopiero po 1986 roku. Koreańska Medycyna Naturalna została wyodrębniona i traktowana, jako oddzielna dyscyplina.




Główną przyczyna zaistniałej sytuacji było ubieganie się Korei o umieszczenie Dongui Bogan na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, co ostatecznie miało miejsce w 2009 roku.
Dongui Bogan to encyklopedia medyczna napisana przez Heo Jun-a, osobistego medyka króla Seonjo z dynastii Joseon. Kompendium to powstało około 1660 roku i było owocem 15 lat pracy. Jest to pierwsza książka medyczna wpisana na listę UNESCO. Zawiera ona klasyfikacje chorób oraz spis leków wraz z procesem ich przygotowania, wyjaśnione są także zasady akupunktury, masażu czy stawiania baniek.



Popularność medycyny naturalnej w Korei jest ogromna. Wielu Koreańczyków wykorzystuje ja w ramach prewencji chorobowej a zabiegi z nią związane praktykowane są z powodzeniem nie tylko w klinikach medycyny naturalnej, ale także w tutejszych SPA.
Medycyna ta traktuje człowieka i jego ciało jako część natury. Nasze ciało to mały wszechświat, w którym musi być zachowana równowaga pomiędzy elementami Jing i Jang będącymi podstawowymi elementami wszechświata. Jing i Jang określane są jako siły przeciwstawne (słońce/ księżyc, kobieta/ mężczyzna, północ/ południe). Dodatkowo medycyna ta opiera się na obserwowaniu oraz wyjaśnianiu współzależności pięciu elementów składowych wszechświata: geum (metal, skała), mook (drewno), su (woda), hwa(ogień), to (ziemia). Uwaga zwracana jest także na czynniki atmosferyczne: pung(wiatr), han(zimno), yeol (cieplo), hwa (ogień), seup (wilgotność), jo(susza) oraz na to, jaki wpływ maja na podstawowe elementy.


W odróżnieniu od medycyny konwencjonalnej, w której pacjent traktowany jest w izolacji od otaczającego nas świata a medycyna skupia się na wnętrzu, organach wewnętrznych pacjenta, naturalna medycyna koreańska stan psychofizyczny człowieka bada z uwzględnieniem wszystkich elementów i czynników składowych wszechświata.



Substancje lecznicze są pochodzenia naturalnego, syntetyki nie są używane na żadnym etapie wytwórczym a leki dobierane są tak, by jak najbardziej korelowały z naszym organizmem. W Seulu dostęp do leków medycyny naturalnej jest bardzo szeroki, jest tu największy bazar z produktami medycyny naturalnej w Korei (poświęcimy mu osobny post), warto się tam wybrać, jeśli mamy czas, choć przyznam, ze przed odwiedzeniem bazaru warto poczytać o substancji, jakiej szukamy i mieć jej nazwę zapisaną po koreańsku.  
Aby wyjść naprzeciw wszystkim zainteresowanym medycyną naturalną Koreańska Organizacja Turystyczna, Oriental Medical Tourism Organization, ministerstwo kultury i kilka innych instytucji zorganizowało w Namsangol Hannok Village Korean Traditional Medical Tourism Experience Center, czyli targi medycyny naturalnej w pigułce.

Można tu spróbować herbat ziołowych dobranych do naszej kondycji oraz stanu zdrowia (herbata dobierana jest po krótkiej konsultacji). Dostępne są także programy z cyklu „zrób to sam”; robienie mydła z naturalnych składników czy zapachowych woreczków w ramach aromaterapii.


Na miejscu porad udziela lekarz medycyny naturalnej, a konsultacja oparta jest ściśle o zasady Dongbui Bogan, która przy odrobinie perswazji, jeśli przekona się lekarza, można zobaczyć.
Konsultacja zajmuje około 30 minut,  jest niezwykle przyjemna a dodatkowo zapewniany jest tłumacz, co ułatwia komunikację z lekarzem.  
Centrum otwarte jest od środy do soboty od 10.00-18.00, do października 2014.
Jeśli macie w planach Seul w najbliższym czasie POLECAM. Koniecznie trzeba się tam udać!!

DOJAZD:
Metro, linia 3. Stacja Chungmuro. Wyjście 4 lub 3 na Namsangol Hanok Village lub Korea House




Revitalizing experience in tourist attractions center.

Oriental medicine in Korea is more than two millenniums old. It has been established here by Chinese and for centuries it has been known as Natural Medicine. In 1986, situation changed- Korean Natural Medicine began as separate discipline. Main reason for that was Korea’s effort to enshrine the Dongui Bogan on UNESCO World Heritage List, action finalized in 2009.

Dongui Bogan is a medicine encyclopedia, written by Heo Jun, king’s Seonjo from Joseon dynasty personal medic.  After fifteen years of hard work, book has been issued around 1660. It is first medical book on UNESCO’s list. It contains various diseases classifications, medicines and cures.
Natural medicine in Korea is very popular. Many Koreans use it as sickness prevention method, it is widely used not only in natural medicine clinics but in contemporary SPAs as well.


Human being and its body are considered as a part of nature. Our body is a small micro cosmos, with particular emphasis on Jing-Jang balance.
What distinguishes natural medicine from its conventional counterpart is that oriental doctors tend to treat their patient as an integral part of his surroundings, rather than isolating it.
All medicines are natural, no synthetics are used.


There is big medicine market in Seoul, we will write about in a separate post. Before you go there looking for some particular herb, having its name written in Korean is highly recommended.
Korean Tourism Organization, Oriental Medical Tourism Organization, Korean Ministry of Health and couple other institutions organized Korean Traditional Medical Tourism Experience Center in Namsangol Hannok Village.

After short consulation we can try some herbal teas, paired with our condition and health state.
Couple DIY programs, like homemade soap bars workshops and aromatherapy bags making are also available. One can consult with Korean Natural Medicine doctor, his advice based on Dongbui Bogan.


Translating services are also available. It’s open for public from Wednesday to Saturday, until the end of October.

How to get there:
Seoulk Metro, Line 3. Chungmuro Station. Exit 3 or 4, direction Korea House and Namsangol Hanok Village.



wtorek, 15 lipca 2014

R16 KOREA World Finals

Post in English at the bottom.

R16   został zorganizowany w Seulu już po raz siódmy.
To festiwal, który łączy miłośników kultury związanej ze sceną HIP HOP. Główną częścią festiwalu jest World B-Boy Championships, czyli międzynarodowy konkurs w breakdance. Do Seulu zjeżdżają się najlepsi B-boy’e i B-girl z całego świata, aby rywalizować ze sobą podczas dwudniowej imprezy ( B-Boy, Locking, Popping – sobota, grupy – niedziela). 
R 16 to nie tylko taniec, to także okazja do propagowania Urban Street Culture, niegdyś widzianej jako underground, która obecnie stała się jedną z głównych nurtów kulturowych. HIP HOP, skateboarding, indie, punk rock łączą się ze sobą podczas R16. 
Świetnym przykładem mixowania się kultur i stylów są polscy tancerze Skoora i Kostek  z grupy "RockThe Top", którzy przyjechali w tym roku na R16 aby  poobserwować co dzieje się na rynku koreańskim, a dodatkowo, 8 lipca prowadzili w Busan w "Asha Dance Studio" warsztaty tańca. 

Kostek z Rock The Top/ Kostek from Rock The Top

Rozmawiałam z Kostkiem w niedzielę, przed konkursem zespołowym.  Oto, co powiedział na temat Rock The Top
ROCK THE TOP jest projektem warsztatowym. Skupia w sobie Rock Dance (Uprock) oraz jeden z najważniejszych elementów b-boyingu, jakim jest Top Rocking. Całość obejmuje 4 godziny zegarowe praktyki oraz krótki panel dyskusyjny, w którym opowiadamy o naszej wizji tańca, różnicach i stereotypach.
Inspiracją do powstania projektu „Rock The Top” była przede wszystkim muzyka, która dziś traktowana jest dość pobieżnie. Chcemy uwrażliwić i nakłonić do pracy nad sobą przy użyciu dźwięków. Początek Hip-Hopu sięga właśnie Top Rockingu, który inspirowany był w znacznym stopniu przez Rock Dance.

Skoora i Kostek maja swój niepowtarzalny styl na który z pewnością wpływ mieli ich mentorzy i nauczyciele, między innymi: King Uprock, Break Easy,PJay71, Lil Dave. Rock The Top podróżują po świecie poszukując i ucząc młode talenty. Wspierani sa między innymi przez: Dynasty Rockers, Forever We Rock, Lil Dave Rockers czy ruch „Top Rock City” (Mr. Wiggles & YNot / Rock Steady Crew)
Kolejnym przystankiem na trasie Azjatyckiej jest Tokyo i Osaka, gdzie także prowadzić będą warsztaty.


R16 to nie tylko taniec i street art, to także a może przede wszystkim muzyka. Muzyka, bez której tancerze nie mają możliwości pokazać swoich umiejętności.
The Warsaw Band

Muzykę dla R16 po raz piaty tworzyli w tym roku muzycy związani z The Warsaw Band z Jarkiem Kulikiem. The Warsaw Band to fenomenalni warszawscy muzycy: Maciej Kleszczewski - flet (MK), Daniel Polkowski  LINK (DP) - saksofon oraz Jarek Kulik Shambalaya - Konga (JK)


Spotkałam się z bandem w sobotę po finałach w b-boying, popping i locking.
Oto, co powiedzieli o Korei, koreańskiej publiczności i samym evencie.

Seoul / Olympic Park/ R16 World Finals/ July 5th, 2014 
 
W R16 B-Boying World Finals 2014 walczyło miedzy sobą 40 artystów z 22 krajów i dla nich wszystkich muzykę tworzyło trzech DJ’ow oraz jeden zespół  - The Warsaw Band.
 
Alex: Skąd wziął się poprzeczny flet w muzyce dance? Jak do tego doszliście, skąd ten pomysł?

MK: W wielu nagraniach z końca ubiegłego wieku usłyszeć można flet. Do tej pory chętnie samplowany jest przez producentów współczesnej muzyki. Ponieważ instrument ten kojarzy się głównie z muzyką klasyczną mało instrumentalistów po niego sięga po to, aby grać muzykę rozrywkową i improwizować. My postanowiliśmy to zrobić.

A:  I poszło wam świetnie, ten flet to taki cherry on the top, który wyróżnia was na tle innych zespołów. Porwaliście swoimi dźwiękami kilkunastotysięczną publiczność. Siedząc na widowni widziałam reakcje Koreańczyków na waszą muzykę, była fantastyczna, szczególnie na kawałki, w których słychać było saksofon i flet, nie umniejszając kunsztu Jarka. Dźwięki fletu i saksofonu były dla nich chyba zaskoczeniem.
Jak odbieracie Koreańską publiczność?

DP: Trudno nam określić jak oceniamy publiczność, sytuacja w miejscu sceny w którym my gramy jest na tyle dynamiczna, ze nie ma za bardzo czasu patrzeć na publiczność, trzeba się skupić na ty, co robią DJ-e. Oni, oddaleni są od nas o kilkanaście metrów, a muzyka tworzona jest na żywo, to pełna improwizacja. Musimy być skupieni na tym kiedy mixują utwory, na tym co leci z głośników i na tym co dzieje się na parkiecie.

A: To istotne co mówisz, ponieważ wy gracie przede wszystkim dla artystów, którzy rywalizują miedzy sobą na parkiecie. A żeby to dobrze zrobić, musicie się zgrać z DJ-ami, którzy robią dla was podkład.

DP: To DJ-je reagują na to co się dziej na scenie a my reagujemy dopiero na to, co oni grają. Ta sytuacja tak szybko się zmienia, ze musimy być bardzo mocno skoncentrowani.

A: Czy mieliście okazję spotkać się wcześniej z tymi DJ-ami? Znaliście ich utwory, wiedzieliście jak mixują, jaki jest ich styl?

DP: Jednego Dj-a znaliśmy z Japonii.
JK: Jesteśmy w Seulu na R16 po raz kolejny. Ja czasem gram na różnych walkach B-boyowych, DJ-e gdzieś się tam przewijają, ale to, co ja najbardziej lubię i  trzeba być bardzo dobrym „kozakiem” by moc to robić dobrze, to właśnie improwizacja na żywo, utworów, których nie znamy i nie wiemy tak do końca czego się spodziewać. To jest sztos. Pytałaś o publiczność, my przede wszystkim gramy dla tancerzy, dla b-boyów, i b-girl, ale publiczność jest fantastyczna, reagująca na dzwięki, na to co się dzieje. Ja, co roku kiedy tu przyjeżdżam jestem zachwycony. 

A: To jest twój piąty raz na R16? (Pytanie do JK)

JK: Tak, wszystko zaczęło się od Warsaw Challenge, od zawodów organizowanych w Warszawie, przyjechał Johnjay Chon z Korei wtedy spodobał się mu nasz styl i zaprosił nas do Korei. 

A: Plany przyjazdowe na 6 rok?
Zobaczymy czy nas zaproszą (śmiech). 

(JK) Ja staram się jakoś mielić ten skład co roku, w zależności od możliwości muzyków i wolnych terminów. The Warsaw Band powstał na potrzeby R16, choć zaczęło się to wszystko po Warsaw Challenge, ale to jak widać się sprawdza, ponieważ jesteśmy tu już piaty raz.

A: Widzę, że współpraca pomiędzy Polakami a Koreańczykami układa się świetnie?

(JK) Fantastycznie, kultura wspaniała, mistrzostwo świata!
(MK) Koreańczycy sa bardzo serdeczni, nie czuje się w ogóle bariery językowej, oni są bardzo uśmiechnięci i bardzo się starają, żebyśmy się tu dobrze czuli. Dla nas to super przeżycie, nie tylko ze względu na muzykę, ale tez pod względem liźnięcia tej kultury.

A: Jak czujecie się w Korei, jak Koreanki? Tu, wszyscy mówią, ze są najpiękniejsze na świecie?

(JK) Wszystkie kobiety są piękne (śmiech). To, co dla mnie jest najważniejsze, za każdym razem, kiedy tu jestem to to, ze nie ważne czy ktoś jest biały, żółty, czarny czy pomarańczowy, czy jest kobietą czy mężczyzną, wszystkich nas łączy kultura HIP HOP. 

A: Czy myślisz, że Korea, że Seul może być takim miejscem, które zaznaczy się na mapie świata jako to, które łączy ludzi, miejsce w którym każdy może być tym, kim w rzeczywistości jest?

(JK) nie wiem, czy jest to możliwe. Wiem natomiast na pewno, ze dzięki takim wydarzeniom gdzie zjeżdżają się ludzie z rożnych stron świata, a w Seulu mamy nie tylko tancerzy, są tu także na przykład artyści graffiti, ten event łączy ludzi. Za każdym razem jak tu przyjeżdzam totalnie ładuję baterie.

A: Było Soju [koreańska wódka 20%]?
(MK) Przed graniem nie

A: Przed graniem nie, będzie po graniu, na after party
(śmiech)

                         MC GO/ MC SNIPA/ DIFFER and JAREK KULIK from THE WARSAW BAND few minutes before Sunday's competition started

Głównym zamierzeniem które przyświecało powstaniu R16 było stworzenie platformy na której rożne kultury będą się mogły się spotkać i wzajemnie przenikać. 
Tu nie czuje się barier. Sponsorzy, gwiazdy zaproszone na event, muzycy, DJ-e, publiczność i sami tancerze, wszyscy bawili się razem nie tylko podczas eventu ale także na afterparty, które w tym roku zorganizowane było w jednym z prestiżowych klubow w Seulu OCTAGON. DJ BLESOME z USA, który robił także oprawę muzyczna R16 World Finals (razem z Warsaw Band) wraz z kilkoma innymi DJ-ami zapewnili genialną atmosferę!
Kostek & Skoora z Rock The Top, MG GO and SNIPA i Jarek Kulik z The Warsaw Band
Podczas samego finału także nie brakowało doznań muzycznych i wizualnych. W przerwach miedzy konkursami mieli swój pokaz tak znani w branży jak ELECTRIC BOOGALOOS i KENNY MUHAMMAD z USA oraz grupy PREFIX i NOMAD G z Korei. Gwiazdy zasiadały także w składzie sędziowskim: BENJI, DIFFER, ASIA ONE, STORM to tylko niektórzy, których zadaniem było wybrać najlepszych tego wieczoru.

Niezapomniane przeżycia wizualne i muzyczne! RESPECT dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania R16! Nie tylko muzyków, tancerzy ale także także obsługi, kamerzystów i techników dźwięku. 

R16 staff having fun

Mam nadzieje, ze w 2015 roku znów usłyszę The Warsaw Band w Seulu na R16 i znów będę się czuła dumna z moich korzeni.
Kidboogie / The ring is on!!


It’s seven years since R16 festival has been organized in Seoul for the first time. It’s an event dedicated for Hip Hop fans from around the world, World B-Boy Championships being main part of it.

R16 is not only about dance, it is also an opportunity to spread the message about Urban Street Culture, kept underground for many years , until when it became one of mainstream groups.

Skoora and Kostek, two dancers from Polish group aptly named Rock the Top are perfect example of mixing cultures and music styles together. They came here to check on Korean dance market and to run dance workshops in Asha Dance Studio in Busan.
I had a short interview with Kostek on Sunday, just before bands competition. Tht’s what they say about themselves:
Rock the top is a project based on workshops. It focuses mainly on Rock Dance(Uprock) and on one of the most important parts of B-Boying- Top Rocking. It consists of four hours of practice and short panel, when we talk and discuss our dance vision and differences and stereotypes.
Music, nowadays treated superficially, was our inspiration to run this project. We want to convince the audience about music’s importance. Hip Hop’s roots are in Top Rocking, mainly influenced by Rock Dance.

Skoora and Kostek have their own, distinctive style, influenced by their mentors and teachers, namely King Uprock, Break Easy,PJay71, Lil Dave. They travel around the world probing for and coaching new talents.They are supported in their efforts by Dynasty Rockers, Forever We Rock, Lil Dave Rockers czy ruch „Top Rock City” (Mr. Wiggles & YNot / Rock Steady Crew).
Next stop on their Asian tour is Japan, where there will be workshops in Tokyo and Osaka


R16 music was for the fifth time this year performed by The Warsawa Band musicians. Maciej Kleszczewski(MK)- flute, Daniel Polkowski Link(DP)- saxophone and jarek Kulik Shambalaya(JK)- Conga drums.


Seoul / Olympic Park/ R16 World Finals/ July 5th, 2014
40 artists from 22 countries competed in 2014 B-Boying World Finals. Three DJs and one band-The Warsaw Band, created the music background for them.

Author: How did you come up with the idea of using flute in dance music?
Maciej Kleszczewski(MK): Many recordings at the end of last century used flute and is still eagerly used in today’s samples. Not so many instrumentalists use it for modern performances and improvisations because it’s traditionally associated with classical music only. We decided to change it.


A: You did a great job with it, your flute play being cherry on the top, distinguishing you from the others. Several thousand people enjoyed it, being part of the audience I watched Koreans enjoying your performance. Their response, especially to sax and flute performances was incredibly warm. What were your feelings about Korean audience?

Daniel Polkowski (DP):  It’s hard to say what the audience reaction was. Everything goes quickly on stage, our job is to focus and respond to DJs. They are away from us, interacting and mixing their music live, in reaction to what’s going on the stage. Simply there is no time to watch the audience.

A: It’s important what you say, because you play for performing artists, competing on the stage. And to your job properly, you need to synchronize with DJs, right?

DP: It’s DJs who have to react to what’s going on stage first and we have to adapt to them. We need to stay focused at all times because everything changes so quickly.

A: Have you had any chance to meet those DJs before? Did you know their tunes, their style?

DP: Yes, we met one of them in Japan.

Jarek Kulik (JK): We’ve been to Seoul and to R16 finals before. I perform sometimes on various B-Boying challenges, where DJs are also part of it. What I enjoy the most is live performance, when one has to be really good to quickly catch up with new tunes and to act and play on the previously unknown material. You asked about the audience- we perform mostly for the B-Boys and B-girls, but obviously the audience and its reaction are also important to us. Every time I come here, I’m equally awed by their response.

A: It’s your fifth time on R16, isn’t it?

JK: Yes, it is. Everything started from The Warsaw Challenge, Johnjay Chon liked our style and invited us across.

A: Any plans for 2015?
JK: We will see if we get invited again (laughing). I make sure that every time we come here, there is a fresh squad, depending of other obligations and people’s availability.

A: I see that Polish-Korean cooperation works fine for you guys, doesn’t it?

JK: It’s fantastic, wonderful culture, it just great!

MK: Koreans are very openhearted people; language barrier does not exist practically. They make sure that we feel well here. It’s an extraordinary experience for us, not only for the music but that we have a chance to get in touch with their culture.

A:How do you fell in Korea? How about Korean girls? Everybody here says that  they are the most beautiful in the world?

JK: All women are beautiful, regardless of where they come from. Race, colour, sex are of no importance, it is hip hop music which connects us all together.

A: Do  you think that Seoul might become a place where all people can be who they really are?

JK: I don’t know if it’s possible. All I know is that thanks to events like this one, people from all around the world, various artists can stay together. I charge my personal batteries every time I come here.

A: Have you had soju yet?

MK: No, before the performance we hadn't, let’s wait for after-party.


Entire evening was full of musical and visual experiences. Such big names in the game as ELECTRIC BOOGALOOS and KENNY MUHAMMAD z USA and bands PREFIX and NOMAD G from Korea entertained us in the gaps between the competitions.
Stars sat also behind the judge's desk, BENJI, DIFFER, ASIA ONE, STORM, just to mention a few.
Unforgettable moments! Respect for everyone behind the festival success! Musicians, dancer, technical staff, cameramen and sound technicians- THANK YOU!

R16 KOREA 2014 WORLD FINAL


B-Boy Champion: Issei - Japan
Locking Champion: Cio 
Popping Champion: Kid Boogie


Bboy Crew Performance Winner - Predatorz (RUS)
Bboy Crew Battle Winner - Gamblerz Crew (KOR)






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...